Puszka Pandory


Niestety czasami przychodzi taki czas, kiedy tracisz głowę i wracasz do starych nawyków. Kiedy tracisz panowanie nad sobą i rujnujesz wszystko, co starałaś się zbudować. Upijasz się i tracisz kontrolę nad sobą. Nie ma już ratunku, bo biorąc pierwszy łyk dokonałaś wyboru. Dokonałaś wyboru w 3 sekundy, a konsekwencje tego wyboru, będziesz musiała znosić przez całe życie. I nie masz prawa się usprawiedliwiać i mówić, że przecież to był gorszy dzień, że nikt nie może mieć pretensji, bo w końcu jesteś chora, jednak to Ty zdecydowałaś, że dzisiaj to zrobisz. Że dzisiaj się napijesz. Ten ostatni raz. A potem obudziłaś się rano z falą pretensji od wszystkich, jak mogłaś to zrobić. Jak mogłaś tak wszystko zaprzepaścić. I jesteś wściekła na nich, że Cię nie rozumieją i na siebie, że znów stałaś się tym, czego nienawidzisz. A potem zbierasz się w sobie i próbujesz walczyć i odzyskać ich szacunek i szacunek do siebie. I nie wiesz już co masz robić. Kompletnie nie wiesz jak to zrobić. Ale myślisz o tym, ile Cię to nauczyło i ile osiągnęłaś przez ostatnie kilka lat i wiesz, że dasz radę, dasz radę to powtórzyć i się zmienić. I akceptujesz to co się stało i wiesz, że Ci, którym na prawdę na Tobie zależy są przy Tobie i wspierają Cię całym sercem. I tylko oni się liczą. Więc wstajesz codziennie rano i starasz się na nowo. I mimo tego, że w środku mała cząstka Ciebie umarła, to idziesz dalej przed siebie i próbujesz znów być szczęśliwa.
Idziesz na terapię, do grupy wsparcia, do przyjaciół.
Bo koniec wszystkiego to Nowy Początek.

Share
Tweet
Pin
Share
No komentarze


Chciałabym dzisiaj opisać Wam trochę to co jest najważniejsze i powinno być najważniejsze, nie tylko w życiu uzależnionej osoby, ale w życiu każdego. Ludzie. Nie zwykli, niezwykli. Przyjaciele, rodzina, partner i wszyscy Ci, którzy dają Ci wsparcie. W momencie każdego załamania zwracałam się właśnie do nich i to oni stawiali mnie na nogi. Bardzo ważna jest stałość relacji i możliwość zwrócenia się do kogoś o każdej porze dnia, szczególnie dla osoby uzależnionej od alkoholu. Ale jak wiadomo, nie każdy może być dostępny cały czas. Na szczęście wtedy z pomocą przychodzą grupy wsparcia i spotkania AA, które właściwie funkcjonują wszędzie i o każdej porze, zawsze mogłam pójść na spotkanie lub zadzwonić do kogoś z grupy. Dzięki takim grupom trwam w trzeźwości do dziś. I nie tylko. Dzięki znajomościom i nowym przyjaźniom, nie tylko trwam, ale żyję i jestem szczęśliwa. Jestem zadowolona ze swojego życia. I mam w sobie jakąś taką niesamowitą pewność, że wszystko będzie dobrze :).

Share
Tweet
Pin
Share
No komentarze
Newer Posts
Older Posts

O MNIE

Nazywam się Aleksandra i jestem alkoholiczką...
Tymi słowami rozpoczynam każdy dzień od 2 lat.
Od 2 lat jestem niepijącą alkoholiczką.
Jeśli chcecie poznać moją historię, zapraszam do czytania mojego bloga.

ETYKIETY

  • akceptacja
  • alkohol
  • droga w dół
  • leczenie
  • leczenie alkoholizmu
  • ludzie
  • nowe życie
  • szczęście
  • terapia
  • terapia uzależnień
  • uzależnienie
  • wolność
  • wspomnienia

ARCHIWUM

  • ▼  2017 (13)
    • ►  września (1)
    • ▼  czerwca (2)
      • Nowy Początek
      • Razem przez życie
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (1)

Created with by BeautyTemplates | Distributed By Gooyaabi Templates